Nie pchaj się tam nigdy na automatyka , bo będziesz zmuszony robić wszystko , mistrz będzie miał cie w nosie , dogadasz się z czosnkiem zarządu o odejście to nie miej urlopu , bo i tak ci za niego nie zapłacą, nie staraj się bo nie warto , tak jest stała ekipa która się trzyma a reszta to zapchanie dziury w całości czegoś co
Nie pchaj palca między drzwi, nie wtykaj nosa w nieswoje sprawy, co komu do domu, jak dom nie jego? – powiedzonek można mnożyć i mnożyć. Chodzi o to, aby po prostu nie wtrącać się tam, gdzie nie trzeba. I myśleć odrobinę więcej…bo myślenie nie boli. Każdemu z nas zdarza się skomentować życie innych, nie zaprzeczajcie, że nie. Każdy z nas w pewnych sytuacjach uważa, że wie lepiej jak ktoś inny powinien żyć, prawda? Ale czy mamy prawo osądzać innych? Tym bardziej, nie znając wszystkich szczegółów danej sytuacji? Czy mamy prawo obrażać i atakować? Pytania teoretycznie retoryczne. Tylko teoretycznie, niestety. Jakże łatwo jest czasami zniszczyć więzi międzyludzkie bezmyślnymi słowami. Jakże trudno potem odbudować to, co się w ten sposób zniszczyło. Rzucamy jedno zdanie, potem drugie, trzecie… Adrenalina buzuje, musimy przecież być górą. Ja wiem lepiej! Jestem mądrzejszy, dojrzalszy! Naprawdę? Dojrzałość to nie jest wiek wpisany w dowodzie osobistym. Dojrzałość to nie jest macierzyństwo czy ojcostwo ani pozycja zawodowa. Dojrzałość to umiejętność rozmawiania i słuchania jednocześnie; to szacunek dla drugiego człowieka i jego wyborów; to widzenie czegoś więcej niż czubek własnego nosa… Dojrzały człowiek dyskutuje bez podnoszenia głosu, bez używania obelg, bez poniżania i obrażania. Pozwala drugiemu człowiekowi na inne poglądy i własny sposób na życie. Bo drugi człowiek ma prawo do życia w taki sposób jak jemu się podoba, a nie nam. My nie przeżyjemy za kogoś życia, a ktoś nie przeżyje naszego za nas. Wszyscy mówimy o tolerancji, o szacunku, o tym jak bardzo tych wartości brakuje nam w życiu. Dlaczego jednak sami nie umiemy szanować i tolerować? Myślę, że umiemy ale tylko pod warunkiem, że inni żyją zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Nie jest tak? Znam (hmmm…a może znałam?…) pewną kobietę. Bezpośrednia, dość apodyktyczna, nerwowa, z wiecznie zaciętą miną, nie wróżącą nic dobrego. Osoba niezbyt lubiana przez otoczenie, przez niektórych szczerze znienawidzona. Powiedziała kiedyś do mnie, że zdaje sobie sprawę jak ją ludzie odbierają, ale ma to gdzieś, nie zamierza się zmieniać, bo jest jaka jest i inni powinni ją taką akceptować. No cóż…Szacunkiem do innych nie można tego nazwać. Tym bardziej, że ta sama osoba uwielbia ingerować w życie innych, narzucać swoje zdanie, krytykować i obrażać. I swoje podejście argumentuje własnie dojrzałością 🙂 Czyż to nie jest hipokryzja? 🙂 Klasyczny przypadek filozofii Kalego: Kali ukraść krowę – dobrze. Kalemu ukraść krowę – źle. Bądźmy dojrzali, szanujmy innych i siebie. Bo tak naprawdę to wtykając nos w nieswoje sprawy możemy sami sobie zrobić krzywdę, a paluszki wtykane między drzwi można sobie przytrzasnąć 😉 Staram się w życiu stosować metodę zdrowego rozsądku: kiedy jestem wkurzona (a dużo trzeba, aby wytracić mnie z równowagi), to nie wdaję się w dyskusję, nie piszę maili, nie wystukuję sms’ów. Czekam aż emocje opadną, bo w nerwach można palnąć coś, czego potem samemu się żałuje. Pomijam już sytuacje, że można napisać coś, co ktoś potem wykorzysta przeciwko nam. No i głupka, pieniacza i kogoś niezrównoważonego łatwo z siebie zrobić 🙂 a po co kopać samego siebie? 😉 Kochani moi, życzę Wam wszystkim spokoju, zdrowego rozsądku, wyważenia i szacunku – dla siebie i dla innych. Jeśli coś Was wkurza, to zastanówcie się najpierw czy aby prawidłowo reagujecie. Jeśli ktoś robi coś, co według Was jest niewłaściwe, to zastanówcie się czy aby na pewno znacie sytuację od początku do końca. A jeśli macie nieodpartą chęć nawtykania komuś, zamieszania mu w życiu czy wyładowania własnych frustracji na kimś, to zróbcie sobie dobrej herbaty, idźcie na spacer, poodkurzajcie mieszkanie lub cokolwiek. Niech najpierw emocje opadną, bo może się okazać, że przez krótką chwilę zniszczyliście coś zupełnie niepotrzebnie. Zepsuć jest łatwo, z odbudowaniem znacznie gorzej…a czasem wręcz odbudować się nie da.
Tam w Niebie. Czego to nam Swieci nie obiecuja. Jak to bedzie Tam w piekle. Gdzie nas tam Diabli przekupuja. Oj bedzie nie wesolo Oj bedzie tam. Oj bedzie nie wesolo Oj bedzie tam pewny kram. Zadaje sobie pytanie Jak to sie stanie. Zadaje sobie pytanie Czy to przyjdzie niespodzianie. Oj bedzie. Oj bedzie. Ciekawe co tam bedzie. Oj bedzie. Oj
W czwartek na facebookowej grupie Sąsiedzi Rzeszów pojawił się post pana Mariusza, którego mamie przydarzyła się niecodzienna sytuacja. W drodze powrotnej odpadło koło w jej samochodzie. Według mechaników, nie ma możliwości, aby wszystkie cztery śruby odkręciły się Mama pracuje do godz. 16, w środę po pracy postanowiła wstąpić na chwilę do sklepu po drodze. Kiedy już zrobiła zakupy, wsiadła do auta i odjechała. Po jakimś czasie zauważyła, że coś jej "stuka" w tylnym kole - opowiada pan Mariusz, syn. - Z tym problemem zadzwoniła do taty, kompletnie nie wiedziała co takiego się stało. Kiedy już dojechaliśmy na miejsce, mama pojechała ze mną drugim autem, a tato poprowadził te "stukające". Jechałem z tyłu, widziałem, że koło lata na boki i po przejechaniu kilkuset metrów, po prostu odpadło - kontynuuje. Na całe szczęście nikomu nic się nie stało, tata pana Mariusza jechał bardzo powoli. Kiedy wszyscy wysiedli, żeby sprawdzić co tak naprawdę się stało, byli zdumieni - śruby leżały zaraz obok koła, na żadnej nie było śladu pęknięcia czy zerwanego atak w Rzeszowie. Policja podejrzewa kiboli- Koło było założone już w maju. Od tamtej pory jeździłem tym samochodem po Warszawie, robiłem naprawdę długie trasy. Później mama jeździła nim do pracy. Nie było żadnych wskazówek na to, że coś jest niedokręcone, czy jakaś śruba nie trzyma - martwi się pan Mariusz. Mechanik: to niemożliwe, żeby śruby wypadły "same z siebie"W niedługim czasie od zdarzenia samochód został odprowadzony do mechanika. Ten powiedział, że to niemożliwe, żeby śruby wypadły "same z siebie". Również Krzysztof Filak z serwisu Kartech w Trześniowie uważa, że to mało Jeśli samochód w ostatnim czasie nie był serwisowany, w szczególności koło, to naprawdę nie powinno odpaść. Skoro auto jeździło od maja i nie było żadnych problemów, kierowca nie czuł bicia, to ktoś mógł je poluzować - wyjaśnia pan Krzysztof. - W jakimś "busie", gdzie nakrętki są płaskie, mogło się coś takiego zdarzyć. W autach osobowych nakrętki są stożkowe, mało więc prawdopodobne, żeby to koło odkręciło się same - kontynuuje. Pod postem pana Mariusza na Facebooku pojawiło się sporo komentarzy o tym, że śruby w kole powinno się dokręcać co jakieś 150-250 km. Krzysztof Filak mówi, że jest to prawdą, ale tylko zaraz po zmianie koła. Później, jeśli wszystko jest w porządku, nie ma już takiej potrzeby. Tłumaczy też, że jeśli śruby zaczynają się same wykręcać, czuje się to przez wiele kilometrów. W przypadku mamy pana Mariusza było to kilkaset Dzień później pojechałem do sklepu, w którym mama robiła zakupy. Chciałem zapytać, czy ich monitoring obejmuje parking. Niestety, okazało się, że nie. Trudno będzie się więc czegokolwiek dowiedzieć - smuci się pan odkręca koła w Rzeszowie?Rodzina nie chce zrzucać na kogokolwiek winy, ale wszystkie argumenty przemawiają za tym, że ktoś faktycznie mógł poluzować koło. Mechanik z Kartech powiedział nam, że jeśli pozostałe koła trzymały się mocno, to sprawa jest podejrzana. Spór o parkowanie na Nowym Mieście. Ktoś przebił oponyKolejne samochody zniszczone przez wandali w RzeszowieWłaśnie tak było w przypadku samochodu mamy pana Mariusza. Istnieje też możliwość zbyt mocnego dokręcenia śrub, które w pewnym momencie Gdyby śruby były za bardzo przykręcone, zerwał by się na nich gwint. U pana Mariusza były całe - wyjaśnia Krzysztof się okazuje, nie tylko mamie pana Mariusza zdarzyła się taka sytuacja. Po opublikowaniu posta, odezwała się do niego kobieta, która opisała mu podobny przypadek. Jak opowiedziała, sprawa była w prokuraturze, były nagrania z monitoringu, ale i tak nie udało się znaleźć ewentualnego Nie dostaliśmy w ostatnim czasie żadnych zgłoszeń o podobnych przypadkach. Jeśli jednak ktokolwiek spotkał się z taką sytuacją i uważa, że jego koło nie odkręciło się same, powinien zgłosić się na policję. Będziemy się starać rozwiązać problem - mówi Tomasz Drzał z KMP w zdarzeniu na całe szczęście nikt nie ucierpiał, ale gdyby samochód jechał szybciej, mogło dojść do tragedii. Bardzo ciężko zabezpieczyć się przed takimi sytuacjami, nikt nie sprawdza czy jego koła są dokręcone po postoju na sklepowym ofertyMateriały promocyjne partnera
Raczej nie. Astronomowie sądzą, że tak potężny impuls energii przebija się przez wszelkie zakłócenia lokalnych pól magnetycznych – podobnie jak piłeczka golfowa pędząca 160 km/godz
Powiem tak, mam 25 lat, kończę studia na jakiejś tam politechnice. Łebski ze mnie gość, umiejętności analityczne i inne pierdoły. Wyższa matma? Nie ma problemu, potrójne całki wciągam nosem. Wygląd? Przystojny lecz nieśmiały. I start chujni: zawsze chciałem być żołnierzem, a konkretnie służyć w Marynarce Wojennej. I tu schody: kończę średnią: do Gdyni nie ma naboru, idę więc na polibudę, bo wiem, że po studiach można iść na przeszkolenie i będzie ok. Na 3 roku się dowiaduję, że AMW zawiesiło nabór… Mniejsza o to, jest szansa jeszcze na WSOWL we Wrcoławiu dla szczurów. Piąty rok za pasem – chuja, koniec naboru. No chuj. Kocham swój kraj i wiem, że byłbym zajebistym żołnierzem, a teraz co? Iść do NSR? Do Policji??? (acha, straż graniczna jeszcze). Chcę bronić mojego kraju, marzę o misji w chuj wie gdzie i zdobywaniu doświadczenia bojowego, a tak skończę na zjebanym etacie w jakiejś chujowej firmie i będę się dusił jak połowa chujowiczów. Aha – na łapówki mnie nie stać.
Tam, gdzie nie ma już dróg. Stanie mój drogowskaz. Możesz spotkać mnie tam. Gdzie serce gra, dla duszy. Gdy Cię zmyli trop i zgubisz krok. Wtedy serca cichych nut, posłuchaj. Będę tam
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2015-12-25 01:06:07 Tenebrae Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-12-25 Posty: 19 Temat: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakter Witam, są Święta, które obecnie spędzam samotnie, a że mam pewne problemy które się nawarstwiają stwierdziłem, że zasięgne też porady na forum i poproszę o opinie pań się tutaj udzielających :-)Otóż jestem z panną już 2 miesiące i jakby to ująć dzieli nas ładnych pare lat różnicy, ale łączy nas muzyka , zamiłowanie do motoryzacji i kuchni. W każdym razie przechodząc do sedna sprawy, to jak na początku było różowo, tak teraz moja luba jest dla mnie bardzo oschła i najzwyczajniej w świecie mnie olewa...Ostatnio bardzo rzadko się spotykamy. Widzieliśmy się w sobotę, w niedziele rano pojechała na zjazd do szkoły. Wcześniej 5 dni się nie widzieliśmy, bo miała na mnie focha. Po niedzielnym pożegnaniu znowu 5 dniowa przerwa, ale dla niej oczywiście takie urządzanie przerw to "straszne rzeczy" i " O jezu 5 dni się nie widzimy faktycznie długo" , wspominała też, że ona potrzebuje odpocząć, potrzebuje przestrzeni i czuje się osaczona. Prawde mówiąc nie wytrzymałem i zrobiłem jej awanturę o to, bo nie rozumiem czemu mamy się TYLE nie widzieć (5 dni przerwy 2x pod rząd) kiedy jej jedynym zajęciem są zajęcia zaoczne co 2 tygodnie. Mało tego, złamała daną obietnicą, bo wstępnie Wigilię mieliśmy spędzić wspólnie (ale tego nie mam za złe, bo raz jej siostra może coś odwalać, dwa z jej powodu nie miał bym gdzie spać itd.) ale już przed świętami mieliśmy się spotkać, co stanęło na tym, że wtorek i środa "ona nie ma czasu" mimo, że wcześniej się UMAWIALIŚMY i nawet jej matka jak u niej byłem wspominała, że mógłbym pomóc w kuchni przed Świętami. I to nie jest PIERWSZY RAZ kiedy łamie dane słowo(...) ale już któryś z kolei. Mało tego od miesiąca znoszę wywody na temat "jaki to ja jestem niedojrzały" i przy każdej możliwej okazji wypomina mi ile mam lat itd. i rozumiem, jakbym nie wiem - wyleciał z pracy za chlanie albo olał ją na rzecz wyjścia z kolegami pomimo wcześniejszych ustaleń, ale nie - jej się rozchodzi o to, że mam specyficzne poczucie humoru i często żartuje. Poza "dojrzałością" przeszkadza jej także, że oczekuje od niej czegokolwiek, w sferze łóżkowej... może i ma rację, może za bardzo naciskałem, ale jednak trochę tego nie mogę pojąć, bo na jakiekolwiek kontakty to powiedzmy szczerze... no nie musiałem czekać zbyt długo, a przed spotkaniem jak ze sobą pisaliśmy to sypała niedwuznacznymi aluzjami równie często co ja a tak jednak, niespodzianka po 5-tym z kolei spotkaniu nie może już wyjsć z podziwu, że jej facet ma popęd samo ostatni tydz. ją sprawdzałem, wchodziłem na fejsa i patrzyłem czy ona jest, jak była to po prostu zostawiałem na dostępny i czekałem, aż się odezwie - NIE DOCZEKAŁEM SIĘ NIGDY..Teraz dzwoniłem i jest wcięta, mówi, że miałem swoje szanse (tak ja miałem, to nic, że to ona ciągle wystawia mnie do wiatru) Czyli w sumie po 3 dniach kłótni ona daje za wygraną a ja musiałem znosić miesiąc wypominania mojej "dojrzałości" i masę innych rzeczy a zwłaszcza rzucanie słów na wiatr...I to jest strasznie wkurzające usłyszeć, że "miałem swoje szanse" podczas gdy to ona jest jaka patrząc po jej wypowiedziach i po tym jak mnie traktuje to jej w związku specjalnie nie są ani spotkania ani nawet komunikacja. A partnera z którym jest w związku traktuje jak KINO STUDYJNE i MASKOTKĘ, kiedy w końcu jej się ZACHCE spotkać. Co jest o tyle dziwne, że ja przed większością spotkań spędzałem po półtorej godziny w kuchni by cośupichcić (jestem Kucharzem) a nawet ze 3 razy odbierałem ją z imprez o 4 nad ranem, a ta tego nie potrafi wychodzi na to, że ja się staram jak mogę, a dla niej jest wielkim problemem, żeby się spotkać, napisać pierwszej i mimo, iż byliśmy razem to byłem traktowany jako taki "fajniejszy kolega" , owszem jest młoda ale mimo tego wydaje się strasznie niedojrzała, niesłowna, niewdzięczna i chyba ma syndrom zbitego lusterka, bo wielce ją zdziwiło, że ona też mnie denerwuje i co gorsza ona nie wie co takiego zrobiła. Napisała też, że to ja nie jestem dla niej i nie pasujemy do siebie, jednak ja nic złego poza awanturą nie zrobiłem, więc szczerze dla kogo ona jest, bo chyba żaden normalny facet nie zaakceptowałby takiego pomiatania.... Jest na to jakaś rada???????????Strasznie się rozpisałem, ale mam nadzieję, że mi pomożecie Mam nadzieję, że nie macie takich problemów i życze WESOŁYCH ŚWIĄT RAZ JESZCZE 2 Odpowiedź przez Elle88 2015-12-25 01:45:37 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2015-12-25 01:49:09) Elle88 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-04-01 Posty: 13,254 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakter Otóż jestem z panną już 2 miesiące (...)2 miesiące - kupa czasu.. I już ciśniesz żeby spędzać razem święta wspominała też, że ona potrzebuje odpocząć, potrzebuje przestrzeni i czuje się osaczonaTeż bym tak się czuła, nie dziwię jej się w ogóle, zachowujesz się jak desperat bez własnego mówiąc nie wytrzymałem i zrobiłem jej awanturę o to,Heheheh, dla niej oczywiście takie urządzanie przerw to "straszne rzeczy" i " O jezu 5 dni się nie widzimy faktycznie długo"Może to i chamskie, ale ona do Ciebie przez Twoje zachowanie nie ma kompletnie szacunku. Szczerze? Też bym nie miała wiele, bo nie lubię 'hub leśnych' Jakby Ci to powiedzieć.. Zachowujesz się jakbyś pierwszy raz w życiu miał dziewczynę i nie miał pojęcia jak z nią postępować. Skoro ktoś NIE CHCE się z Tobą częściej spotykać to chyba proste, że nie chce, bo nie ma ochoty i/lub jest Twoim towarzystwem znudzony - awanturami jej nie przymusisz ani nie przekonasz żeby robiła to wiem ile się znaliście zanim zaczęliście oficjalnie być w związku, ale jeśli krótko to ja bym wiała od Ciebie, także jej się nie i tak ogólnie podsumowując: ona nie była zaangażowana tak jak Ty. Nic by z tego nie było i tak, skoro ona po zaledwie 2 m-cach (czyli w praktyce sporo wcześniej zanim podjęła decyzję o końcu) już nie jest sorry za szczerość 3 Odpowiedź przez Tenebrae 2015-12-25 02:04:48 Tenebrae Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-12-25 Posty: 19 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakter Fakt, krótko, ale wspólne święta to był jej pomysł, a mi się rozchodzi o co innego tutaj:-) Nie wiem ile się znaliście zanim zaczęliście oficjalnie być w związku, ale jeśli krótko to ja bym wiała od Ciebie, także jej się nie razu byliśmy ze sobą? Wiała, czemu? Bo naciskałem, czy "harowanie" w kuchni, żeby obiadek smakował i odbieranie po nocach z imprez to jednak złe?Tak, chodzi mi o to, że ja się o wiele bardziej starałem/angażowałem. 4 Odpowiedź przez Elle88 2015-12-25 02:12:04 Elle88 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-04-01 Posty: 13,254 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakter Bycie szoferem, kucharzem i co tam jeszcze to zapewne był Twój pomysł i nie było by w tym nic złego, gdyby nie to, że robiłeś to wszystko dla dziewczyny, która ma Cię w trochę szacunku do siebie i nie pchaj się tam gdzie Cię nie chcą, a dobrze na tym w przyszłości wyjdziesz. 5 Odpowiedź przez Tenebrae 2015-12-25 02:19:17 Tenebrae Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-12-25 Posty: 19 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakterNo dobra, ale serio, uciekałabyś? Za co? Bo się starał? Rozumiem, bycie napaleńcem jest uciążliwe, ale początkowe sygnały odczytałem, że jej to raczej pasuje 6 Odpowiedź przez Elle88 2015-12-25 02:26:32 Elle88 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-04-01 Posty: 13,254 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakter Serio. Tzn. gdybym sama nie szalała za tym jest tak, że "daje się facetowi szanse", co oznacza ni mniej ni więcej, a dokładnie: "Nie jestem przekonana do gościa, ale stara się, jest taki miły..może z czasem się przekonam?" i wtedy jak w krótkim czasie facet nie potrafi mnie sobą jakoś zainteresować mentalnie i charakterem, a zamiast tego gotuje mi obiadki, robi rozmaite przysługi (czytaj: daje się wykorzystywać) to moje zainteresowanie (które było na wstępie i tak co najwyżej średnie) dodatkowo że to był dokładnie Twój na przyszłość: z takimi akcjami j/w to się startuje do dziewczyny, co do której masz pewność, że jest Tobą zainteresowana - widać to po tym jaka jest dla Ciebie, po czynach, nie Ty się tak zafiksowałeś, że umknęło Ci, że jej zainteresowanie Tobą oscyluje w okolicach zera. Zerwała z Tobą, a Ty dalej myślisz, że jest zainteresowana.. come on 7 Odpowiedź przez Tenebrae 2015-12-25 04:12:07 Tenebrae Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-12-25 Posty: 19 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakter Elle88 napisał/a:Serio. Tzn. gdybym sama nie szalała za tym jest tak, że "daje się facetowi szanse", co oznacza ni mniej ni więcej, a dokładnie: "Nie jestem przekonana do gościa, ale stara się, jest taki miły..może z czasem się przekonam?" i wtedy jak w krótkim czasie facet nie potrafi mnie sobą jakoś zainteresować mentalnie i charakterem, a zamiast tego gotuje mi obiadki, robi rozmaite przysługi (czytaj: daje się wykorzystywać) to moje zainteresowanie (które było na wstępie i tak co najwyżej średnie) dodatkowo że to był dokładnie Twój sorry, ale biorąc pod uwagę, jak bardzo podjarana była "wspólnymi hobby" i wieloma innymi czynnikami, a także jak szybko zdecydowała się na bycie razem i nie tylko to... to jej zainteresowanie było wysoko powyżej..no mniejsza o liczby, widocznie z czasem przestały jej pewne zachowania odpowiadać, ale ogólnie to ona sprawia wrażenie nieczułej i nieangażującej sie - na przyszłość: z takimi akcjami j/w to się startuje do dziewczyny, co do której masz pewność, że jest Tobą zainteresowana - widać to po tym jaka jest dla Ciebie, po czynach, nie tu akurat masz Ty się tak zafiksowałeś, że umknęło Ci, że jej zainteresowanie Tobą oscyluje w okolicach zera. Zerwała z Tobą, a Ty dalej myślisz, że jest zainteresowana.. come on Wytłumacz mi gdzie ja napisałem coś takiego? 8 Odpowiedź przez Elle88 2015-12-25 04:28:16 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2015-12-25 04:29:01) Elle88 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-04-01 Posty: 13,254 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakter SORRY, no to była zainteresowana wcześniej , ale potem nastąpiła dysproporcja na tyle, że byłeś ze 3 okrążenia przed nią i zamiast iść spokojnym spacerkiem, to po każdym okrążeniu podawałeś jej obiad z 3 dań i pędziłeś dalej, a ona kolki w międzyczasie dostała - bo jak się biegnie to się nie je Za dużo, chłopaku, wszystkiego jak na tak krótka znajomość. Wy lu zuj poślady na przyszłość Wytłumacz mi gdzie ja napisałem coś takiego? smileNo może nie wprost, ale tu Strasznie się rozpisałem, ale mam nadzieję, że mi pomożecie smile dalej masz nadzieje i chcesz tego zakalca wkładać do pieca, a on już ma dość 9 Odpowiedź przez Tenebrae 2015-12-25 04:45:29 Tenebrae Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-12-25 Posty: 19 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakter Elle88 napisał/a:SORRY, no to była zainteresowana wcześniej , ale potem nastąpiła dysproporcja na tyle, że byłeś ze 3 okrążenia przed nią i zamiast iść spokojnym spacerkiem, to po każdym okrążeniu podawałeś jej obiad z 3 dań i pędziłeś dalej, a ona kolki w międzyczasie dostała - bo jak się biegnie to się nie je Za dużo, chłopaku, wszystkiego jak na tak krótka znajomość. Wy lu zuj poślady na przyszłość Obiadki jej nie przeszkadzały, zresztą to normalne, że jak się wpada na kilka dni, to się je. Jej chodziło o nadmiar...wiadomo czego:-) Naciskałem chyba zbytnio. 10 Odpowiedź przez Elle88 2015-12-25 04:47:34 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2015-12-25 04:52:31) Elle88 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-04-01 Posty: 13,254 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakter Że niby nadmiar seksu? Od faceta, którego się pożąda? Błądzisz Oraz: Znacie się około 2mcy (skoro od początku jesteście razem), a Ty już "wpadasz na KILKA dni".. Mam taką znajoma, ona też się wprowadzała do gościa praktycznie po 1szej wspólnej nocy.. Jej związki kończyły się też najpóźniej koło 2-3 mcy, bo nawet najwięksi desperacji nie dawali rady z jej tempem. 11 Odpowiedź przez Tenebrae 2015-12-25 07:25:12 Ostatnio edytowany przez Tenebrae (2015-12-25 07:26:52) Tenebrae Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-12-25 Posty: 19 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakter Elle88 napisał/a:Że niby nadmiar seksu? Od faceta, którego się pożąda? obrazekBłądzisz Oraz: Znacie się około 2mcy (skoro od początku jesteście razem), a Ty już "wpadasz na KILKA dni".. Mam taką znajoma, ona też się wprowadzała do gościa praktycznie po 1szej wspólnej nocy.. Jej związki kończyły się też najpóźniej koło 2-3 mcy, bo nawet najwięksi desperacji nie dawali rady z jej Ty, kwestionujesz tę początkową chemię między nami :-) Powiem tak, impulsywna, lekkomyślna, zmienna, nie potrafiąca przewidzieć konsekwencji własnych zachowań. Zrobiła...raz drugi trzeci, hops, surprise! Pomyślała - nieee, nie pasuje mi to. bździu w głowie i małolata (20tka) tylko jeden jej związek trwał długo "półtorej roku" (bo rok na odległość, drugie końce Polski) ale koleś okazał się totalnym...sku*wielem i poniekąd ją chyba troche spaczył i sama przyznała, jej dwa następne związki trwały odpowiednio miesiąc i 3-4 i jak rewelacje były szybko, tak samo szybko się "odkochała" No i jak też sama mówiła, 2 tyg. przed naszym poznaniem dosłownie minęliśmy się w jednej koncertowni, gdzie olała wydarzenie i poszła na randkę na plażę całować się z 33-latkiem :-)(gdzie jak myślała, że jest "jeeej fajny" :3 tak chyba zaraz po tym spotkaniu "ogarnęła" się co robi i zrobiła papa,bo jednak "niefajny" ) 12 Odpowiedź przez oliwia9195 2015-12-25 09:53:27 oliwia9195 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-09-19 Posty: 1,100 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny tego, co napisałeś jasno wynika, że wybrałeś nieodpowiednią dla ciebie pannę i powinieneś wycofać się z tego, bo chleba z tej mąki nie będzie. Dziewczyna jest średnio tobą zainteresowana i okazuje ci to praktycznie na każdym kroku. Są święta a ty siedzisz sam w domu, chociaż wczesniejsze z nią ustalenia były zupełnie inne- nie wystawia się bliskiej osoby w taki bezczelny sposób na święta. Nie robi się takich rzeczy, bo to aroganckie zachowanie, chamskie i świadczące o tym, że dana osoba jest dla nas nikim. Każdy normalny człowiek może bowiem wyobrażic sobie, że komuś jest po prostu przykro- tu takiego myslenia zabraklo. Kim więc dla niej jesteś? Nikim. Nie ma mowy o żadne chemii między wami, bo gdyby pod tym względem ze strony tej panny wszystko grało, to ona non stop chciałaby być z tobą blisko- ty chciałbyś być z nią, prawda? No widzisz- takie sprawy muszą działac w dwie strony. Jesli tego nie ma od samego początku albo szybko się skończyło, to nie warto ciągnąć takiej znajomości. Mówi się, że pierwsze trzy miesiące to najpiekniejszy czas dla rodzącego się związku, że wszystko, co najcudowniejsze dzieje się właśnie wtedy, w tych pierwszych trzech miesiącach- u was wydarzyło się troachę dobrego, ale generalnie szybko zaznaczyła się tendencja schyłkowa. Może i byłeś za bardzo nadgorliwy, a może nie byłeś- ciężko to stwierdzić tak na pewniaka. Jednak wydajesz się powaznym facetem, który rzeczywiście mógłby nadawać się do związku. Niemniej jednak ta dziewczyna ma jeszcze kiełbie we łbie i chyba postrzega cię jako nudziarza, szczególnie że wcześniej ciągała się z jakimś idiotą. Może też być tak, że ona nalezy do tych kobiet, które lubią złych chłopców i chociaż wiecznie na nich narzekają, jacy oni są źli i niedobrzy, ale tak naprawdę podoba im się arogancja, chamstwo buraków. Potem burak zostawia taką pannę, a ona nadal za nim tęskni. Wchodzi w jakies związki, pół- związki z innymi facetami i xle ich traktuje, bo tak naprawdę w głębi serca dalej aż kwiczy za burakiem, chociaż bedzie biła się w pierś, że burak dawno już ją nie obchodzi. Wystraczy jednak, że ten drugi by gwizdnął, a ona poleciałaby do niego. Wyciągnij z tej znajomości jedną lekcję- następnym razem, gdy poznasz jakąś dziewczynę, a ona zacznie opowiadać ci z jakim bydlakiem i chamem była, jak wiele zła ktoś jej wyrządził itd., itd., to wiej od takiej kobiety- prawie pewne bowiem będzie, że to jedna z tych, które uwielbiają złych chłopców. Bo to jest tak- normalnie mysląca kobieta, dojrzała i mądra, skoro raz byłaby potraktowana chamsko przez jakiegos chłopa, od razu wycofałaby się z takiej znajomości(najwyżej raz dałaby komus szansę), natomiast fanka złych chłopców bedzie dawała sobą pomiatać bez końca, wiecznie narzekając ale przecież itak nie odejdzie ona od pana z własnej woli, odejdzie gdy super men sam ja pogoni. A potem plącze się taka od chłopa do chłopa i w każdym nowym doszukuje się chociażby tylko namiastki buraka- nie przeskoczysz tego. Są takie kobiety i nic na to nie się więc z tej znajomości, niczego nie wyjasniaj, o nic nie proś, nie dzwoń, nie pisz- olej wszystko zyczę ci wesołych świąt. 13 Odpowiedź przez kareninka 2015-12-25 15:51:59 kareninka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-02-25 Posty: 837 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakterTym razem zgadzam się z mam rozumieć, ze już razem nie jesteście?Żaden facet nie zniósłby takiego pomiatania. Tak, ale żaden facet, który ma jaja. Ty się jej dałeś pomiatać, więc się nie dziw, że nie miała szacunku. Zasada, ze jak się kobieta nie szanuje, to facet też jej nie będzie szanował jest tu analogią. Dawałeś się pomiatać, to nie miej pretensji, ze Tb pomiatała, a w końcu miała Cię dosyć. Facet z miejsca traci, gdy pokazuje, ze jest ciepłą kluchą i marionetką w rękach kobiety. A te awantury to taki dziecinny bunt. Lepiej nie robić awantur, tylko spokojnie powiedzieć co nie pasuje i dojśc do jakiegoś porozumienia. A dla mnie to tak wyglądało, ze skomlałeś do niej jaka to jest zła i niedobra, a ona miała dość tego jęczenia, więc się wiem, moze coś źle zrozumiałam z Twojej chcesz zyskać szacunek, to dawaj od siebie tyle samo, ile dostajesz. Za bardzo okazywałeś zaangażowanie i być może także dlatego ona się nie zaangażowała. Mężczyzna też musi stanowić jakieś wyzwanie dla kobiety, bo jak jest za łatwo, to się odechciewa (mówię z własnego doświadczenia).I mam nadzieję, ze nie myślisz, ze kiedyś do siebie wrócicie? Znajomość dwumiesięczna to nic powaznego, a gdy już na starcie się awanturujecie i nie dogadujecie, to nie ma czego tu szukać. 14 Odpowiedź przez Ribin 2015-12-25 18:48:06 Ribin Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-12-25 Posty: 4 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakterJa bym ją olał tak jak ona to robi i poczekał co dalej. Jeśli jej chociaż trochę zależy to sama się odezwie jak zatęskni. Jeśli się nie odezwie to masz odpowiedź. Nic na siłe... ale z uczuciami różnie więc łatwo powiedzieć komuś ja bym tego spróbował 15 Odpowiedź przez Ismena1976 2015-12-25 21:48:21 Ismena1976 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-03 Posty: 1,381 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakterJak dla mnie,to ja ona ucieka od Ciebie-i ma racje. 16 Odpowiedź przez Ola_la 2015-12-25 22:18:13 Ola_la Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-02-18 Posty: 6,677 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakterdaj sobie spokój z ta dziewczynąszkoda czasu 17 Odpowiedź przez Tenebrae 2015-12-27 02:59:25 Ostatnio edytowany przez Tenebrae (2015-12-27 02:59:43) Tenebrae Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-12-25 Posty: 19 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakter Ismena1976 napisał/a:Jak dla mnie,to ja ona ucieka od Ciebie-i ma chęć spędzania czasu z partnerką i wymiany zdań to osaczanie. A ta liczba w nicku, to Twój rocznik...ta? 18 Odpowiedź przez Elle88 2015-12-27 03:08:31 Elle88 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-04-01 Posty: 13,254 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakter Autorze, chęć spędzania czasu z partnerka i rozmowy z nią to super podejście u faceta, ale jest jedno ale... u faceta, co do którego się jego uczucia i zaangażowanie odwzajemnia, inaczej jest to męczarnia i ciągłe wynajdywanie wymówek żeby się odpieprzył. Oczywiście przekazane w taki sposób żeby odczuwał podniecenie na myśl zbliżającej się podróży (spławienie "na dyplomatę"). Czaisz różnicę?Identycznie to wygląda po drugiej stronie, postaw się w sytuacji, gdzie spotykasz się z dziewczyna - na początku nawet Ci się podobała, ale po krótkim czasie ona zaczyna cisnąć na więcej spotkań, czujesz się osaczony, bo wiesz, że ona się zaangażowała o wiele bardziej niż Ty, a Ty po prostu ją na tym etapie lubisz, nic więcej.. a po takich akcjach to już zaczyna Cię konkretnie denerwować i masz jej to relacjach damsko-męskich nie jest tak, że jak na początku się komuś spodobasz to już co byś nie robił i niezależnie od tego czy charakterami pasujecie, to ktoś zobligowany jest dalej byc pod Twoim wrażeniem. Nie. To może się w każdej chwili zmienić, na etapie gdy ludzie się poznają, czyli pierwszy rok mniej w tym czasie się psuje, to nic z tego nie będzie i tyle. 19 Odpowiedź przez kammiś 2015-12-27 04:50:22 kammiś Ban na życzenie Użytkowniczki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-29 Posty: 3,984 Wiek: 22 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakter A i dobrze ze jest nie wolno zbytnio slodzic. "Nawet najmniejszy kot jest arcydziełem natury". 20 Odpowiedź przez Akaya 2015-12-27 13:20:41 Akaya Redaktor Działu Dziecko oraz Ciąża i Poród Nieaktywny Zawód: Młoda mama. Zarejestrowany: 2015-07-07 Posty: 1,102 Wiek: 22 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakter A nawiasem mówiąc - w jakim jesteście wieku? Oboje? Aleksander, :3 21 Odpowiedź przez Tenebrae 2015-12-27 13:53:00 Tenebrae Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-12-25 Posty: 19 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakter Prawie 20, prawie 30 i krótko mówiąc, wiele rzeczy tu nie przedstawiłem , ale dzisiaj miało odbyć się nasze bardzo ważne spotkanie (raz miało być powiedzeniem tego co ona musi i papa, a raz prawie, że pojednaniem..i tak na zmianę)Przykro mi to mówić, ale prawdopodobnie miałem do czynienia z BORDERKĄ, co jest b. prawdopodobne, gdyż jej starsza siostra ma zdiagnozowane inne zab. jak powodem było .. MOJE NACISKI NA INTYMNOŚĆ, tak gdy jej przypomniałem zachowanie na PIERWSZEJ (łąpanie za coś i wymienianie z uśmiechem jak można sie ze sobą zabawiać) i na DRUGIEJ (all in) tak spytała, czy kobiety nie mogą być już tak bezpośrednie i powód okazał się nie być powodem. 22 Odpowiedź przez Paweło 2015-12-27 15:09:44 Paweło Net-facet Nieaktywny Zawód: Kagaku gijutsu sha Zarejestrowany: 2015-02-22 Posty: 1,620 Wiek: już 33 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakter 10 lat różnicy auć. Jesteś dla niej za stary. Transhumanista "Starzenie się to odwieczna choroba choroba która należy w końcu wyleczyć" (strona niekomercyjna)"Człowiekowi mądremu cała ziemia jest dostępna, gdyż ojczyzną szlachetnej duszy jest cały świat" Demokryt 23 Odpowiedź przez Tenebrae 2015-12-27 15:17:04 Tenebrae Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-12-25 Posty: 19 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakterAłć, wspomniałem o jej problemach emocjonalnych? Poza tym ona celowała w starych, nawet w starszych ode mnie 24 Odpowiedź przez Tenebrae 2015-12-27 15:43:09 Tenebrae Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-12-25 Posty: 19 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakter...ale tylko z początku jej to było na ręke czy to ze mną czy z poprzednimi 25 Odpowiedź przez Tenebrae 2015-12-27 15:48:31 Tenebrae Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-12-25 Posty: 19 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakterTroche mniej niż 10, zaokrąglałem. 26 Odpowiedź przez Elle88 2015-12-27 16:02:38 Elle88 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-04-01 Posty: 13,254 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakter eee.. to nic nie wspominałeś, że to taka różnica Miałeś być na wystrzałowy seks i zabawę. W jej wieku tez starszych panów w tym celu Ty zacząłeś zachowywać się jak koleś, który szuka ciepłego cycka do związku Mieliście inne priorytety, heheSeks chociaż dobry był, że tak kwiczysz? Bo z jej strony chyba cienko, skoro tak łatwo zrezygnowała.. 27 Odpowiedź przez Tenebrae 2015-12-27 18:02:07 Tenebrae Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-12-25 Posty: 19 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakter Wy czytacie co ja w ogóle piszę, czy kobiety tutaj są straasznie uprzedzone do mężczyzn? Sama zachęcała, samej je było z tym dobrze i tego oczekiwało gdy z dnia na dzień diametralnie zmieniło jej się to o 180 stopni i wychodzi na to, że ja chciałem jednego Pisałem też, że ma w rodzinie history of mental illness a to jest dziedziczne itd. ? 28 Odpowiedź przez Elle88 2015-12-27 19:01:39 Elle88 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-04-01 Posty: 13,254 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakter Nie mówię, że Ty "chciałeś jednego", tylko ona. I kto tu nie czyta ze zrozumieniem Zresztą, o co tyle szumu.. pobite gary i nie ma nad czym kopii "związku", otrzepiesz się i pojdziesz..nie wygłupiaj się 29 Odpowiedź przez Tenebrae 2015-12-28 01:23:49 Tenebrae Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-12-25 Posty: 19 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakterHaha, kolega, który był kimś wiecej, no pokazał jej fotkę, z LEKAMI NA GŁOWĘ, wszystko jasne, dziękuje za rady, trafione jak i nie POSDRAFIAM FORUM :* 30 Odpowiedź przez Elle88 2015-12-28 01:50:00 Elle88 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-04-01 Posty: 13,254 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakter Fotka z "lekami na głowę" nie wiem o co chodzi, ale zabrzmiało ostropozdro dla Ciebie od Forum !!! 31 Odpowiedź przez Tenebrae 2015-12-28 02:54:59 Tenebrae Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-12-25 Posty: 19 Odp: Związek w którym ona mnie olewa i nie ma czasu i ma trudny charakterNO LANSIARSKIE FOTO PT. "GLAM OBDRAPANE PAZNOKCIE NA RĘCE W KTÓREJ TRZYMAM PUDŁO PSYCHOTROPÓW Z ZALECONYM DAWKOWANIEM" Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Bogdan Borusewicz Źródło: PAP. Biorę udział we wszystkich uroczystościach, które organizuje Centrum Solidarności – stwierdził w rozmowie na antenie Polsat News Bogdan Borusewicz. Polityk komentował dzisiejsze uroczystości związane z 40. rocznicą podpisania Porozumień Sierpniowych. – Nie pcham się tam, gdzie nie jestem zapraszany.
Profesjonalne sprzątanie, zanim zaczniesz działać w branży kilka dobrych rad. Profesjonalne sprzątanie. Poniżej przedstawiamy kilka przydatnych porad dla osób zaczynających przygodę w usługach związanych z branżą usług porządkowo-czystościowych. Nie jest prawdą, że jest to bardzo łatwa działalność gospodarcza. Zanim zaczniecie popełniać błędy warto zapoznać się z zamieszczonymi poradami, które być może uchronią Was od przykrych i czasem bardzo kosztownych niespodzianek. Nie pchaj się tam, gdzie Cię nie chcą. I tak się Ciebie pozbędą. Jeżeli startujesz do przetargu i czujesz, że zleceniodawca ma już wybraną „swoją” firmę to zrezygnuj. Jeżeli cudem wygrasz przetarg, z reguły oferując niską cenę za usługi i tak będą wieczne problemy, niezadowolenie z wykonanej pracy, brak porozumienia między zleceniodawcą a wykonawcą. Sam zrezygnujesz po pewnym czasie, oby bez straty. Mierz siły na zamiary. Jeżeli nie dysponujesz odpowiednią liczbą pracowników i odpowiednim sprzętem nie podejmuj się zlecenia sprzątania. Nie dasz rady. Dobrych pracowników trudno znaleźć, jest duża rotacja, sprzęt kosztuje, a z powierzonych obowiązków należy się wywiązać, inaczej będziesz płacił kary umowne. Zrób przegląd obiektu. Przed przyjęciem do sprzątania i po zakończeniu umowy, sporządź protokół odbioru obiektu ze wszystkimi uwagami odnośnie uszkodzeń (dokładny opis + zdjęcia). Nie będzie problemów z ewentualnym odszkodowaniem. Ustal zakres prac. Ustal zakres prac jakie należy wykonywać na obiekcie przed podpisaniem umowy. Nie będzie później nieporozumień między stronami. Ubezpiecz się od odpowiedzialności cywilnej. Za szkody powstałe na obiekcie podczas wykonywania usługi sprzątania będziesz odpowiadał swoim majątkiem, więc ubezpiecz się w dobrej firmie ubezpieczeniowej. Nie zatrudniaj „na czarno” i przypadkowych ludzi. Zrób nowym pracownikom szkolenie z podstawowej wiedzy na temat profesjonalnego sprzątania (sprzątanie w domu to nie to samo). Zastanów się, jakie obiekty będziesz sprzątał. Zanim kupisz sprzęt i wyposażenie do sprzątania zdecyduj się jakie będziesz wykonywał usługi. Może wydasz duże pieniądze, a sprzęt okaże się nieprzydatny w danym obiekcie. Nie bierz każdego zlecenia. Zrób dobry biznesplan. Nie bierz każdego zlecenia, bez odpowiedniej kalkulacji przychodu i kosztów. Dochód musi być dodatni. Powyżej przedstawione są tylko niektóre aspekty nad którymi warto się zastanowić i wziąć pod uwagę wybierając przygodę z ciekawą i czasem niedocenianą branżą jaką jest profesjonalne sprzątanie.
Nie pojadę nigdzie, gdzie trzeba zachowywać jakieś szczególne ostrożności przy jedzeniu, piciu i myciu. Czyli żadne Indie, Bangladesze i Afryki. Emiraty i Dubaje mam takie samo zdanie jak autorka wątku - nawet na zdjęciach mnie odrzucają. Stany mnie przerażają, za dopłatą bym tam nie pojechała.
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę Można oczywiście załamywać ręce, że Jacek Rostowski nie wziął udziału w posiedzeniu Eurogrupy. Ale nie dramatyzujmy, że strefa postawiła szlaban na obecność ministra finansów z Polski, kraju, który bądź co bądź ma zaszczyt przewodzić Unii Europejskiej. Kontrowersje dotyczące zaproszenia Rostowskiego dowodzą raczej stopnia emocji w samej Eurogrupie i podziałów, do jakich doszło wśród państw tej strefy. Nie czarujmy się również, że obecność polskiego ministra finansów miałaby jakiekolwiek większe znaczenie zarówno dla strefy euro, jak i dla Polski. Owszem, polski rząd byłby być może nieco lepiej zorientowany w skali problemów czy pomysłach na uspokojenie sytuacji. Ale na decyzje tak czy inaczej nie miałby żadnego wpływu. W dodatku trudno oprzeć się wrażeniu, że Rostowski zrobił słusznie, rezygnując z zaproszenia na spotkanie. Niech się rodzina przestanie kłócić między sobą, wtedy pogadamy. Ale jest też coś więcej. Kryzys strefy euro ma rzecz jasna duży wpływ na kondycję gospodarczą Polski. Ale z drugiej strony nie odpowiadamy za niego w najmniejszym stopniu, a mimo wszelkich polskich słabości takie rzeczy, do jakich strefa euro dopuściła w Grecji, w Polsce byłyby po prostu nie do pomyślenia. Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL Kup licencję Przejdź do strony głównej
hNAOeh. 7hjqrer01j.pages.dev/3917hjqrer01j.pages.dev/1097hjqrer01j.pages.dev/1007hjqrer01j.pages.dev/617hjqrer01j.pages.dev/3517hjqrer01j.pages.dev/2067hjqrer01j.pages.dev/3067hjqrer01j.pages.dev/3177hjqrer01j.pages.dev/307
nie pchaj się tam gdzie cię nie chcą