Mój tata jest łowcą kosmitów. 2023 | Kategoria wiekowa: 7+ | 2 sezony | Dla dzieci. Międzygalaktyczny łowca nagród musi znaleźć sposób, by pogodzić pracę z ojcowskimi obowiązkami, gdy jego dzieci przypadkowo zabierają się z nim na kosmiczną misję. W rolach głównych: Laz Alonso,Yvonne Orji,Priah Ferguson.
Zgrzyt kół i gorący doping. W Warszawie wystartował międzynarodowy turniej rugby na wózkach. Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość Mój tata mistrzem świata! - dopingowała Wiktoria z mamą "Wheelchair Rugby Metro Cup 2015” to międzynarodowy turniej rugby na wózkach. Jego czwarta edycja rozpoczęła się 3 lipca w Warszawie w hali Arena Ursynów, przy ul. Pileckiego 122. W turnieju startują drużyny z Danii, Francji, Kolumbii, Niemiec, Wielkiej Brytanii (2 składy) i Polski. O pierwsze miejsce w imprezie powalczy także Mix Team złożony z europejskich zawodników różnych krajów. Rozgrywki zaplanowano od piątku (3 lipca) do niedzieli (5 lipca). Mecz finałowy odbędzie się ostatniego dnia o godz. 14. Rugby na wózkach to połączenie kilku różnych dyscyplin sportowych: system zdobywania punktów zaczerpnięto z futbolu amerykańskiego, system kar z hokeja na lodzie, a wymiary boiska są takie jak do koszykówki. Zasady gry są proste. Każda drużyna wprowadza na boisko po czterech zawodników. Ci mają za zadanie przekroczyć końcową linię po stronie przeciwnika z piłką w dłoniach. Drużyna ma 40 sekund na rozegranie akcji. Zawodnik trzymający piłkę musi nią co 10 sekund zakozłować albo podać ją koledze. Organizatorem turnieju jest Stowarzyszenie Sportu Osób Niepełnosprawnych z Raciborza. Nasza reprezentacja rugby na wózkach jest jedną z mocniejszych drużyn w Europie. Podczas Mistrzostw Europy w Finlandii w 2007 roku kadra zajęła 7. miejsce i był to jej najlepszy rezultat od momentu powstania reprezentacji. Dwa lata później biało-czerwoni zakwalifikowali się na pierwsze mistrzostwa świata rugby na wózkach. W 2010 roku w Vancouver zajęliśmy ósme miejsce. Obecnie nasza reprezentacja zajmuje 14. miejsce na świecie i 9. - w Europie. W związku z turniejem zespół De Łindows nagrał piosenkę "Rugby”. Znajduje się ona na płycie "Poza kontrolą". Utwór został uznany za oficjalną piosenkę promującą Rugby Na Wózkach Inwalidzkich przez Stowarzyszenie Sportu Osób Niepełnosprawnych DeLindows1 De Łindows - "Rugby" (oficjalny teledysk)Mistrzostwa świata w snookerze – najważniejszy turniej rankingowy w snookerze. Zwycięzca tych zawodów otrzymuje tytuł mistrza świata w snookerze. Pierwsze mistrzostwa rozpoczęły się w listopadzie 1926, a pierwszy finał rozegrano w roku następnym; zwyciężył wówczas Joe Davis , który pokonał 20−11 Toma Dennisa .
Julia Pożarlik (Przegląd Sportowy): Zanim zaczniemy rozmowę o żużlu to wiem, że twoją inną pasją jest gra na gitarze. Skąd takie zainteresowanie? Wilbur Hancock (syn Grega Hancocka, czterokrotnego mistrza świata na żużlu): Dorastając, moja mama zawsze chciała, abym spróbował gry na instrumencie lub uprawiał inny sport. Próbowała mnie odciągnąć od wyścigów żużlowych nie dlatego, że za nimi nie przepadała, ale dlatego, że żużel wiąże się z wieloma rzeczami, które nie są łatwe. Dlatego też zacząłem grać na gitarze. Początkowo nie podobało mi się to, ale mama namawiała mnie na lekcje i mimo, że początki były trudne to powoli zacząłem robić postępy i teraz uwielbiam grać na gitarze. Czy w związku z tym masz ulubionego gitarzystę? Lubię Johna Mayera. Jest bardzo utalentowanym muzykiem i zdecydowanie jednym z moich ulubionych gitarzystów. Kiedy byłeś młodszy, byłeś przy żużlu nie tylko z perspektywy dziecka jednego z żużlowców. Miałeś także okazję przeprowadzać wywiady z najlepszymi zawodnikami cyklu Grand Prix. Jak Ci się to podobało? Pomysł był taki, żeby zrobić to na jednej z rund cyklu Grand Prix. Cała idea bardzo mi się spodobała i bez wahania się na to zgodziłem. Byłem małym dzieciakiem, który nie miał dużego doświadczenia w wyścigach, więc to była świetna okazja, żeby poznać bliżej wszystkich znakomitych zawodników. Kiedyś wspominałeś, że gdy dostałeś swój pierwszy motocykl, to Chris Holder dał ci błotniki oraz tarczę do koła. Jaka historia się za tym kryje? Byliśmy na wyścigu w Motali w Szwecji, a w tym czasie Chris i mój tata jeździli w tej samej drużynie. Tata rozmawiał prawdopodobnie z Chrisem i w ten sposób dowiedział się, że mam pierwszy motocykl. Powiedział wtedy „mam w vanie błotniki, jeśli chcesz”, po czym poszedł po nie, a kiedy wrócił powiedział „oto twoje pierwsze błotniki do motocykla”. Więc je wziąłem i założyłem. Nie wiem, czy kiedykolwiek zdjąłem je z tego motocykla, uwielbiałem je (śmiech). Nadal je masz? Wydaję mi się, że tak, ale nie jestem pewny, czy są tutaj, czy w Szwecji. Tata jest twoją największą inspiracją? Oczywiście. Jest dla mnie największą inspiracją bez względu na to, czy jest to związane z żużlem, czy ze zwykłymi rzeczami. Jest idealnym przykładem dobrego człowieka. Zawsze stara się zadowolić każdego. Jest bardzo miłą osobą i pomoże ci bez względu na sytuację, w której się znajdziesz. W jednym z wywiadów powiedziałeś, że tata pomaga ci mentalnie. Co to właściwie znaczy? Niezależnie od tego, w jakim punkcie życia się znajduję, zawsze będzie starał się doradzić mi, jak podążać we właściwym kierunku. Zawsze powtarza „możesz doprowadzić konia do wody, ale nie zmusisz go do picia”. To znaczy, że będzie próbował poprowadzić mnie we właściwym kierunku, bez względu na to, czy będzie to żużel, czy będą to ogólne życiowe wybory, ale nigdy nie będzie mnie do niczego zmuszał. Zawsze stara się popchnąć mnie we właściwym kierunku i widać to przykładowo wtedy, kiedy trudno jest mi dojść do punktu, w którym chcę być. On wtedy wkłada w to 110% wysiłku, ponieważ chce, żebym ja, Bill czy Karl byli dobrzy w czymkolwiek, co chcemy robić w naszym życiu. Jaka w takim razie jest najważniejsza rada, którą usłyszałeś od swojego taty? Myślę, że: „jesteś tak dobry jak twój ostatni wyścig”. Nawet jeśli masz kiepski wyścig, wychodzisz i starasz się zrobić jak najwięcej w następnych dwóch, trzech lub nie ważne ilu biegach. Czy nie przytłacza cię fakt, że gdy twój tata osiągnął tak wiele sukcesów w swojej karierze to te oczekiwania od ciebie będą równie wysokie, a może i nawet większe? Ludzie mogą oczekiwać ode mnie czegokolwiek chcą. Ja mam swoje własne cele i wymagania wobec siebie, dlatego chcę być najlepszy, jak tylko potrafię. Nawet jeśli nie zostanę mistrzem świata, będę w pełni szczęśliwy w tym, co robię. Moim celem jednak jest zostać mistrzem świata, czy to będzie raz, cztery, pięć, czy sześć razy. Kto wie? Ludzie mogą myśleć, że mój tata ma cztery tytuły na koncie, więc też powinienem tyle zdobyć. Ja będę starał się to przebić i może będę 5-krotnym mistrzem świata (śmiech). Szczerze mówiąc to dla mnie najważniejsze będzie dostanie się do czołówki i wtedy bez względu na okoliczności będę dawał z siebie wszystko za każdym razem, kiedy będę się ścigać. Gdy słyszę nazwisko Hancock, to od razu mam przed oczami niezwykle wyluzowanego i uśmiechniętego człowieka. W twoim przypadku też tak jest. Skąd to się u was bierze? Myślę, że mój sposób myślenia o wyścigach i życiu jest oparty na relacji z moim tatą, ponieważ dorastałem w jego obecności i byłem z nim blisko. Zawsze powtarzał mi, żebym nigdy nie przestawał się uśmiechać. Jeśli nigdy nie przestaniesz się uśmiechać, nigdy nie zboczysz na złą drogę. Musisz po prostu myśleć o pozytywnych stronach swojego życia i to głównie stąd czerpię cały optymizm. Nawet jeśli staram się być inną osobą niż mój tata, jest wiele umiejętności, których chciałbym się od niego nauczyć, a także wiele cech osobowości, które chciałbym od niego nabyć. Czy marzysz o ściganiu się w parze ze swoim tatą? Zdecydowanie! To byłoby coś niesamowitego. Nie sądzę, że kiedykolwiek byłbym w stanie go pokonać. Nawet gdyby miał 75 lat to i tak „skopałby mi tyłek” na motocyklu.. Ostatnio trenowaliśmy i poziom, jaki prezentował był po prostu obłędny. On tego nigdy nie zapomni. Druga część rozmowy z synem Grega Hancocka w najbliższych dniach.
Mój tata był lekarzem z powołaniem a mama agrotechnikiem i projektowała piękne ogrody. Czekali w kolejce pod gabinetem, mimo że tata był lekarzem i mieli pierwszeństwo. Tata był lekarzem wojskowym i na święto Ludowego Wojska Polskiego zabierał mnie do jednostki.
Przeglądasz archiwalną wersję znaleziska. Znalezisko zostało zakopane. Głosowanie na treść nie jest już możliwe. 2 @obuszkin #polska #sport #wykop #ciekawostki #rozrywka #siatkowka Były wczoraj na trybunach w katowickim Spodku, były też przed telewizorami. Trzymały kciuki, kibicowały, cieszyły się ze zwycięstwa. Mowa o dzieciach polskich siatkarzy. Polscy zawodnicy pokonali Brazylijczyków 3:1 i wywalczyli złoto na mistrzostwach świata. Sprawdzamy, jakimi są ojcami.... Komentarze (0) : najstarsze najnowsze najlepsze
4WNC.